Wakacje.. cudowny czas :) Ja swój czas odpoczynku mam już prawie za sobą tak więc przyszła pora na podsumowanie wydatków. Ostatnio na funpage umieściłam informacje o powrocie z urlopu na który wybrałam się z moją rodziną nad jeziorko. Zostawiałam też informację , iż podzielę się z Wami informacją o kosztach z jakimi wiąże się taki wyjazd. Dziś spełniam obietnicę i zapraszam do czytania.
W tym roku wybraliśmy się na urlop nad jezioro, W związku z tym iż mieszkamy w nie dalekiej odległości od Pojezierza Lubelskiego mieliśmy do wyboru kilka zbiorników wodnych. Nasz wybór padł jednak na Okuninkę i Jezioro Białe. Tym którzy mieli okazje tam być nie muszę tłumaczyć naszego wyboru. Tym którzy nie znają tego miejsca mogę śmiało go polecić. Woda jest czysta ( I klasy czystości) , jest dużo miejsca do opalania a kąpiąc się pod nogami mamy piasek a nie kamienie czy też wodorosty. Baza noclegowa jest rozbudowana tak więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie odpowiedniego. Od pola namiotowego poprzez domki, kwatery prywatne czy też wille i spa.
My wybraliśmy pokój w domku jednorodzinnym.Można śmiało powiedzieć , że znaleźliśmy złoty środek między naszymi oczekiwaniami a kosztem wynajmu noclegu. Wynajęliśmy pokój 3 osobowy w którym do dyspozycji mieliśmy:
- łóżko 2 osobowe
- łóżko 1 osobowe
- łazienka z WC
- szafa
- szafka a w niej- komplet sztuców, talerzy, szklanek i mały garnek ,patelnia,czajnik elektryczny oraz kuchenka elektryczna 1 palnikowa.
- lodówka
- taras z fotelami i stolikiem
Mogliśmy też korzystać również z zadaszonego miejsce na grilla , placu zabaw dla dzieci z piaskownicą ,bujakami, huśtawką itp.
Cena za dobę dla naszej czwórki ( 2 osoby dorosłe, 7 latek oraz roczniak) -120 zł co daje za cały okres pobytu 480 zł
Cena jest tak naprawdę średnia. Korzystając z ośrodków czy agroturystyki zapewne było by taniej. Natomiast korzystając z hotelów czy też ośrodku SPA cena była by większa.
Tak jak pisałam można również skorzystać z pola namiotowego. Koszt jest wtedy najniższy i przedstawia się następująco
8 zł za osobę
8 zł za samochód
5 zł za motocykl,
8 zł za prąd
2 zł opłata klimatyczna
5 zł prysznic ciepły
8 zł za podłączenie energii elektrycznej
8 zł-10 zł za namiot 4 osobowy/ przyczepa kempingowa.
Dla nas jednak przy dwójce małych dzieci ta opcja odpada.
Kolejnym ważnym aspektem jeśli chodzi o wydatki jest dojazd. My skorzystaliśmy z jednej z opcji wymienionej w serii Oszczędzanie na urlopie-dojazd która pozwoliła nam oszczędzić parę złotych. Wybraliśmy miejsce które nie było oddalone setki kilometrów od miejsca naszego zamieszkania. Dokładnie rzecz ujmując- odległość jaką przyszło nam pokonać to ok. 82 km w jedną stronę. Koszt paliwa to ok. 60 zł w obie strony
Zdecydowaną większość naszych wydatków stanowiło wyżywienie i wszystkie "małe przyjemności" na jakich nie oszczędzaliśmy. W końcu wakacje są raz w roku więc można od czasu do czasu zaszaleć. Tak więc nie ograniczaliśmy sobie i dzieciom niczego. Lody, gofry, zimne piwo, obiady , wesołe miasteczko, akcesoria do kąpieli i zabawy dla dzieci- było na full.
Powiem szczerze, że spodziewałam się na miejscu wyższych cen. Ku mojemu zadowoleniu okazało się , że sprzedawcy nie narzucili wygórowanych marż.Ale do konkretów-ile co kosztowało?!
Przykładowo;
lody świderki- małe to koszt 3 zł, średnie-4 zł a duże 5 zł
lody na gałki- jedna 2,5 zł czyli tak samo jak w Lublinie
Gofry-moje ulubione ;) w zależności od dodatków od 2 zł do 8 zł ( najtańsze z samym cukrem pudrem a te najdroższe już totalny wypas z bitą śmietaną, owocami, polewą lub lodami )
Wata cukrowa- przysmak naszego syna-nie przejdzie obojętnie jeśli ktoś sprzedaje watę. Ogromna porcja smakowej waty cukrowej ( do wyboru chyba wszystkie smaki jakie są tylko możliwe Pan miał) to koszt 5 zł.
Jeśli chodzi o dania gorące to praktycznie było wszytko. Tu również skorzystałam z pomysłu wymienionego w poście Oszczędzanie na urlopie- wyżywienie. Jeszcze przed wyjazdem przygotowałam dwa dania obiadowe które zapakowałam do torby. Zaopatrzyłam się też w biały ser, żółty ser, kilka butelek napojów, pomidory, makaron, kasze kuskus, kiełbaskę, chleb. Uniknęłam w ten sposób ganiania za produktami na kolację czy śniadanie i zaoszczędziłam kilka złotych bo wszystkie te produkty kupiłam w dobrych niższych cenach.
Oczywiście zdarzyło się też jedzenie obiadów w miasteczku. Zaplecze gastronomiczne jest bardzo duże więc wybór też jest duży. Od kebabów, frytek po dania z ryby czy makaronów.
Przykładowo danie składające się z kotleta schabowego, surówek oraz frytek kosztowało nas 13,50 zł a zupa ( rosół czy pomidorowa) to koszt 6 zł.Duża zapiekanka z wybranymi składnikami -9 zł, placek po zbójnicku 15 zł.
Koszt piwa też porównywalny do ceny jaką zwykle płacimy np. Piwo w puszcze Perła 2,65 zł .
Ogólnie rzecz ujmując ceny nie wygórowane. Być może niektóre produkty droższe ale na pewno nie będą to wysokie różnice. Są też tańsze produkty- np. drożdżówka kupowana w Lublinie to koszt 1,50 minimum- tak zajadaliśmy się pysznymi drożdżówkami w cenie 1,20 zł
Trudno mi powiedzieć ile dziennie wydaliśmy na jedzenie i napoje. Upał był straszny ( bo 30-35 stopni) więc lody , woda i zimne piwo dla męża były często kupowane. Według moich obliczeń na samo jedzenie wydaliśmy przez 4 dni ok 260-280 zł
Oczywiście nie obyło się bez zakupów dodatkowych "nie zbędnych " dzieciom akcesoriów do kąpieli i zabawy. Mimo , że zaopatrzyłam się jeszcze przed wyjazdem w ponton, rękawki do pływania itp. to okazało się , że to za mało. Do naszego zestawy dołączyły:
Kolejnym ważnym aspektem jeśli chodzi o wydatki jest dojazd. My skorzystaliśmy z jednej z opcji wymienionej w serii Oszczędzanie na urlopie-dojazd która pozwoliła nam oszczędzić parę złotych. Wybraliśmy miejsce które nie było oddalone setki kilometrów od miejsca naszego zamieszkania. Dokładnie rzecz ujmując- odległość jaką przyszło nam pokonać to ok. 82 km w jedną stronę. Koszt paliwa to ok. 60 zł w obie strony
Zdecydowaną większość naszych wydatków stanowiło wyżywienie i wszystkie "małe przyjemności" na jakich nie oszczędzaliśmy. W końcu wakacje są raz w roku więc można od czasu do czasu zaszaleć. Tak więc nie ograniczaliśmy sobie i dzieciom niczego. Lody, gofry, zimne piwo, obiady , wesołe miasteczko, akcesoria do kąpieli i zabawy dla dzieci- było na full.
Powiem szczerze, że spodziewałam się na miejscu wyższych cen. Ku mojemu zadowoleniu okazało się , że sprzedawcy nie narzucili wygórowanych marż.Ale do konkretów-ile co kosztowało?!
Przykładowo;
lody świderki- małe to koszt 3 zł, średnie-4 zł a duże 5 zł
lody na gałki- jedna 2,5 zł czyli tak samo jak w Lublinie
Gofry-moje ulubione ;) w zależności od dodatków od 2 zł do 8 zł ( najtańsze z samym cukrem pudrem a te najdroższe już totalny wypas z bitą śmietaną, owocami, polewą lub lodami )
Wata cukrowa- przysmak naszego syna-nie przejdzie obojętnie jeśli ktoś sprzedaje watę. Ogromna porcja smakowej waty cukrowej ( do wyboru chyba wszystkie smaki jakie są tylko możliwe Pan miał) to koszt 5 zł.
Pyszna i duża wata o smaku czekoladowym |
Jeśli chodzi o dania gorące to praktycznie było wszytko. Tu również skorzystałam z pomysłu wymienionego w poście Oszczędzanie na urlopie- wyżywienie. Jeszcze przed wyjazdem przygotowałam dwa dania obiadowe które zapakowałam do torby. Zaopatrzyłam się też w biały ser, żółty ser, kilka butelek napojów, pomidory, makaron, kasze kuskus, kiełbaskę, chleb. Uniknęłam w ten sposób ganiania za produktami na kolację czy śniadanie i zaoszczędziłam kilka złotych bo wszystkie te produkty kupiłam w dobrych niższych cenach.
Oczywiście zdarzyło się też jedzenie obiadów w miasteczku. Zaplecze gastronomiczne jest bardzo duże więc wybór też jest duży. Od kebabów, frytek po dania z ryby czy makaronów.
Przykładowo danie składające się z kotleta schabowego, surówek oraz frytek kosztowało nas 13,50 zł a zupa ( rosół czy pomidorowa) to koszt 6 zł.Duża zapiekanka z wybranymi składnikami -9 zł, placek po zbójnicku 15 zł.
Koszt piwa też porównywalny do ceny jaką zwykle płacimy np. Piwo w puszcze Perła 2,65 zł .
Ogólnie rzecz ujmując ceny nie wygórowane. Być może niektóre produkty droższe ale na pewno nie będą to wysokie różnice. Są też tańsze produkty- np. drożdżówka kupowana w Lublinie to koszt 1,50 minimum- tak zajadaliśmy się pysznymi drożdżówkami w cenie 1,20 zł
Trudno mi powiedzieć ile dziennie wydaliśmy na jedzenie i napoje. Upał był straszny ( bo 30-35 stopni) więc lody , woda i zimne piwo dla męża były często kupowane. Według moich obliczeń na samo jedzenie wydaliśmy przez 4 dni ok 260-280 zł
Oczywiście nie obyło się bez zakupów dodatkowych "nie zbędnych " dzieciom akcesoriów do kąpieli i zabawy. Mimo , że zaopatrzyłam się jeszcze przed wyjazdem w ponton, rękawki do pływania itp. to okazało się , że to za mało. Do naszego zestawy dołączyły:
- piłka-koszt 10 zł
- pistolet na wodę x 2 ( pierwszy mniejszy popsuł się bardzo szybko- 8 zł, drugi służy do dziś -10 zł
- komplet-wiaderko, grabki, łopatka i foremki do piasku-10 zł
- duża łopatka i grabki-12 zł
- SUMA 50 zł
Do rachunku dodaje jeszcze tatuaż z henny który wybrał sobie nasz synek- oczywiście Batman w cenie 15 zł oraz wesołe miasteczko. Za przejazd może 5 minutowy na samochodzikach zapłaciliśmy ok 12 zł- całe szczęście atrakcje jakie były w tym miasteczku nie odpowiadały synowi- albo za bardzo extamalne albo dla maluchów. Gdyby nie to z pewnością wydalibyśmy dużo więcej
Podsumowując koszty poniesione w 4 dni spędzone nad jeziorem 4 osobowej rodziny:
Przejazd 60 zł ( w obie strony)
Nocleg 480 zł
wyżywienie 260 zł
Akcesoria / zabawki 50 zł
Wesołe miasteczko/tatuaż-27 zł
RAZEM- 877 zł/ 5 dni /4 osoby
Radość ze spędzonych chwil RAZEM- BEZCENNE
Jestem ciekawa jak to wygląda u Was? Ile Was kosztują wakacje i jak je spędzacie?
Zachęcam do komentowania- każdy ślad zostawiony daje motywację do dalszego pisania i ogromnie cieszy. Pozdrawiam wszystkich
4 komentarze:
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
Prześlij komentarz