poniedziałek, 29 czerwca 2015

Oszczędzanie na urlopie III-Wyżywienie

Jeśli mieliście okazję przeczytać I i II część z serii Oszczędzania na urlopie to na pewno zauważyłeś , że przy odrobinie chęci i organizacji można zaoszczędzić kilka złotych i wybrać opcję mniej kosztowną. Jeśli nie to szybko nadrób zaległości :) TU i TU .  A jeśli miałeś okazje zapoznać się z tymi wpisami to zapraszam do lektury tego posta w którym zajmę się sprawą wyżywienia oraz pokażę Ci jakimi sposobami możesz wydać miej.



Wiadomo, iż jeść trzeba. Tajemnicą też nie jest iż cieszyć się dobrym zdrowiem powinniśmy jeść zdrowo. Czy zdrowo znaczy się drogo?I czy można na urlopie najeść się za małe pieniądze? Otóż można zjeść i nie wydać wiecej niż zwykle. Wyjeżdżając na urlop marzymy aby odpocząć od gotowania ( przynajmniej tak ma 85% kobiet które na co dzień gotują w domu dla swojej rodziny).Przyznaje się szczerze, że należę do tej "mniejszości" która wolałaby spędzić parę dni z daleka  od kuchni I wcale nie jest to niczym dziwnym czy złym- każdemu potrzeba czasem odpoczynku. Oczywiście można by było chodzić codziennie do restauracji ale na pewno nie była by to wersja dla oszczędnych.Co więc zrobić?
Mamy kilka możliwości. 

  1. Proponuję przygotować sobie wcześniej jedzenie- pierogi, sosy itp. które można zapakować np. w słoik czy opakowanie i dobrze przechowują się w lodówce. Jeśli nie mamy pomysłu na szybkie dania z pomocą przyjdzie internet- tu znajdziemy mnóstwo dań które łatwo i szybko przygotujemy- w sam raz menu na urlop.Wiadomo, że nie zabierzemy ze sobą prowiantu dla 4 osób na 2 tygodnie ale przy takiej organizacji odejdzie nam wydatek tych kilku obiadów. W większości kwater czy pokoi dostępne dla gości  są kuchnia lub choćby płyta grzewcza na której można odgrzać przygotowane potrawy. Podobnie jest w przypadku samego dojazdu na miejsce. Warto przygotować sobie jeszcze w domu przekąski, kanapki czy kawę. Posiłki w przydrożnych barach nie muszą być wcale tanie- a tak jemy kiedy chcemy i wiemy co dokładnie jemy.
  2. Zaopatrzyć się  przed wyjazdem lub w trakcie podróży ( teraz w większości małych i dużych miast są Biedronki, Lidl i inne markety w których możemy zrobić zakupy). Zakupy spożywcze, słodyczy oraz innego rodzaju przekąsek na pewno wyjdą nas mniej jeśli pomyślimy o tym wcześniej. Wakacje z dziećmi mogą być bardzo kosztowne, bo o ile dorosły jest w stanie odmówić sobie drogiej przekąski tak dziecku trudno będzie zrozumieć , że nie dostanie loda czy żelek. Zresztą jak tu odmówić maluchowi który patrzy na nas "oczami" kota ze Shreka?! 
  3. Jeśli chodzi o  śniadania czy kolacje to najmniejszy problem- pieczywo, ser, wędlina, warzywa... można kupić i przygotować samemu nawet w najbardziej nie sprzyjających warunkach ( miejscu w którym nie mamy dostępu do kuchni). 
  4.  napoje ,alkohol czy lody warto również kupić w markecie . Na te produkty mamy największą ochotę gdy jest gorąco a więc sprzedający w atrakcyjnych miejscach turystycznie liczą sobie podwójnie. Pamiętam jak dwa lata temu kupowaliśmy "Tymbark" nad Soliną bo dziecku chciało się pić. Za tą cenę miała bym 2-3 butelek kupionych w markecie...a tak dostałam jedną :)
  5. Jeśli nie przygotowaliśmy sobie prowiantu lub nie ma możliwości przygrzania w danym miejscu to  warto popytać ludzi gdzie można dobrze zjeść i tanio. Jeśli chodzi o kwatery to właściciele często proponują gościom domowe obiady w atrakcyjnych cenach. Mogą też pokierować do fajnego lokalu- w końcu to oni znają dane miejsce najlepiej. 
  6. Jeśli jedzenie w lokalu to sprawdź czy w danym miejscu nie mają oferty specjalnej- np. pakiet dla rodziny czy danie dnia. Tym sposobem można zjeść za dobre pieniądze dwudaniowy posiłek. My często chodzimy na pizze - zamawiamy duża i wszyscy się najadamy. Można też skorzystać z różnego rodzaju kuponów rabatowych wyszukanych za pomocą np. aplikacji Qpony. Proponuję też skorzystać z mniejszej restauracji nie koniecznie ustytuowanej na głównej ulicy. Zazwyczaj właśnie te lokale w samym centrum mają największy czynsz itp. więc ceny też są większe. To , że zjemy gdzieś w spokojniejszym miejscu wcale nie musi wiązać się z gorszą jakością czy smakiem ale prawdopodobnie ceny będą niższe.
  7. Grill to fajny sposób na spędzenie miło czasu z przyjaciółmi jak również na zaspokojenie głodu.
  8. Planując posiłki  pamiętajmy o sezonowych przysmakach- świeże warzywa czy owoce są teraz najtańsze.

Podsumowując- najtańszą opcją jest oczywiście samodzielne przygotowywanie posiłków z produktów zakupionych w markecie czy z sezonowych warzyw czy owoców. Warto jednak też skosztować przysmaków lokalnej kuchni- zwłaszcza gdy jedziemy w miejsce w którym serwują przysmaki o których codziennie możemy zapomnieć. Nie wyobrażam sobie urlopu np. we Włoszech i nie zjedzenia prawdziwego włoskiego makaronu.
W temacie jedzenia to tyle. Jeśli masz jakieś inne sposoby których tu nie wymieniłam to chętnie je poznam- zostaw komentarz:) A już dziś zapraszam na bloga za parę dni na ostatnią część z serii Oszczędzanie na urlopie - IV małe przyjemności- czyli o tym jak zaoszczędzić na biletach wstępu np. do muzeum, kina itp.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...