Po długiej przerwie witam ponownie. Dziś biorę pod lupę oszczędzanie a konkretnie oszczędzanie długoterminowe. Czy warto oszczędzać- już wiemy, że tak ale jak to jest z oszczędzaniem w dłuższej perspektywie czasu? Czy to w ogóle ma sens? Czy trzeba co miesiąc odkładać duże kwoty? Na te i kilka innych pytań postaram się odpowiedzieć.
Swoją przygodę z oszczędzaniem rozpoczęłam kiedy
urodziła się mój pierwszy syn. W pewnym momencie doszliśmy do wniosku z mężem ,
że warto by było zacząć odkładać dla naszego pierworodnego pieniądze na
przyszłość aby zapewnić mu lepszy start w dorosłość. Przyznam szczerze , że
moja wiedza o finansach w tamtym czasie była zerowa. Nie znałam się na tych
wszystkich pojęciach finansowych , produktach itp. Wiedziałam jednak na jaką
kwotę miesięcznie mogę sobie pozwolić aby ją odłożyć. Wybraliśmy z mężem polisę
i w ten sposób odkładamy już 7 lat. Program który wybraliśmy ma swoje wady i
zalety ale to temat na innego posta. Skupmy się na tym, iż w przeciągu ok 7 lat
odkładając 200 zł miesięcznie uzbierała się kwota 16 800 zł. Uwierzcie minęło to
bardzo szybko i powiem szczerze, że nie
odczułam braku tych 200 zł ponieważ
właściwie ich nie widziałam- generalnie znikały one z rachunku co
miesiąc i nigdy nie były uwzględniane w domowym budżecie. Jestem przekonana ,
że samodzielnie bym nie odłożyła tych pieniędzy bo zawsze znalazłby się jakiś
„ważny” wydatek.
Dla nas punktem wyjścia do decyzji o oszczędzaniu była chęć
zapewnienia „ lepszego startu” tak jak pisałam, ale powodów może być wiele
więcej. Najczęściej jest to: oszczędzanie na „ emeryturę”, „ dla dzieci”, na
wkład własny do hipoteki, na tzw. czarną
godzinę. Myślę, że najważniejsze jest rozpocząć przygodę z oszczędzaniem bo
przecież życie kryje wiele niespodzianek i nikt nie wie co nas w przyszłości
czeka.
Dobra ale do konkretów. Pokażę Wam na przykładach jak
odkładając nawet małe kwoty można „odrobić” się całkiem fajnej sumy. Do mnie
osobiście mocno przemawia argument o odkładaniu na emeryturę. Z informacji
które do nas docierają wynika , że nasze emerytury będą bardzo niskie.
Oczywiście pewne wydatki zniknął- dzieci pójdą na swoje itp. Ale pojawią się
inne- chociażby koszty leczenia itp. Ciężko mi sobie wyobrazić egzystencję za
kwotę miesięczną którą np. wylicza ZUS. Nie tak wyobrażam sobie starość.
Jestem po 30 a więc do emerytury zostało mi jeszcze ok .
kolejne 30 lat. Dobry czas by zacząć J
Gdzie lokować odłożone pieniądze? Możliwości jest mnóstwo – zaczynając od
rachunków oszczędnościowych , lokat poprzez fundusze i kończąc na giełdzie
papierów wartościowych. Dziś skupimy się na tych pierwszych ale obiecuję , że
wrócę do tematu innych form pomnażania kapitału. Dlaczego konta oszczędnościowego?
Ponieważ teoretycznie jest to
najbezpieczniejsza i z całą pewnością
najbardziej znana forma oszczędzania. Dodatkowo nie potrzebujemy kapitału aby
zacząć odkładać –każda złotówka jest oprocentowana. Wadą jest obecnie niski
zysk jednak uwarunkowane jest to niskim poziomem stóp procentowych.Na rynku
trudno o wysoki % ale przyjmijmy , że
uda nam się znaleźć lokatę bądź rachunek który gwarantuje nam 2, 5 % w skali
roku.
Ok. Załóżmy , że będę odkładać 100 zł miesięcznie przez
następne 30 lat….czyli przez kolejne 360 miesięcy. Ile uda mi się uzbierać? Przez jaki czas
mogłabym teoretycznie korzystać z tych pieniędzy na starość?
W Internecie znajdziecie wiele kalkulatorów które pozwolą w
łatwy sposób to obliczyć uwzględniając procent składany jak również podatek od
zysków kapitałowych który jest odprowadzany automatycznie w przypadku lokat i rachunków oszczędnościowych
od zysku. Obliczenia zakładają, że kapitalizacja jest miesięczna.
Odkładamy przez 30 lat łącznie uzbieramy sumę 36 000 zł , odsetki dają nam kolejne
16 738 zł czyli łącznie mamy 49 556, 54 zł.
Czy to dużo….każdy może ocenić sam. Wiadomo , że raczej nam
te pieniądze nie „spadną z nieba” w momencie przejścia na emeryturę.
Wiadomo, że odkładając większą sumę miesięcznie możemy
spodziewać się większego zysku. Dla przykładu liczby przedstawiają się
następująco.
Kwota
miesięczna
|
Łącznie
wpłata
|
Podatek
|
Odsetki
|
Kapitał
po 30 latach
|
140 zł
|
50 400
|
4 454
|
23 434
|
69 380
|
160 zł
|
57 600
|
5 090
|
26 782
|
79 291
|
180 zł
|
64 800
|
5 726
|
30 129
|
89 203
|
200 zł
|
72 000
|
6 362
|
33 477
|
99 115
|
Wracając jednak do pierwszych wyliczeń jak długo moglibyśmy
żyć z oszczędności zakładając co miesięczną wypłatę w wysokości 1000 zł ( jako dopalacz do naszej już wypłacanej
emerytury). Korzystając z prostej matematyki posiadając :
KAPITAŁ 49 556, 54 zł i
WYPŁACAJĄC 1000
zł miesięcznie
KASY wystarczy na 49 miesięcy czyli 4
lata i miesiąc
Jak dla mnie całkiem spoko. W prawdzie nie uwzględniamy tu
inflacji itp. ale zależało mi na prostych wyliczeniach i uzmysłowieniu sensu oszczędzania
długoterminowego. Jak widzicie , odkładając 100 przez 30 lat możemy wypłacać
1000 zł przez aż 4 lata.
Można też oczywiście wszystkie odłożone pieniądze wydać za
jednym zamachem- zaszaleć na „stare” lata J
Pamiętajcie też , że można się pokusić o znalezienie
bardziej innej formy inwestycji która mogłaby nam dać większy % w skali roku.
Mam nadzieje , że choć trochę przybliżyłam Wam temat? Być
może macie jakieś pytania lub przemyślenia. Jak zwykle czekam na Wasz
komentarz.
2 komentarze:
Myślę, że warto przy tym wszystkim wspomnieć o ike. Czy ktoś z was myślał już nad taką opcją? Ja właśnie znalazłam stronę https://www.nntfi.pl/emerytura/ike i tak zaczęłam się zastanawiać czy nie zacząć w ten sposób oszczędzać? Bo w końcu człowiek nie wie - ile tej emerytury będzie mieć na starość. A tak zawsze jest ta dodatkowo gotówka.
Jowitka....jak najbardziej IKE to fajny temat i warto się nad tym zastanowić. Jeśli już wspominasz o stronie NN to też również polecam - zachęcam się zapoznać z wynikami różnych TFI - akurat to wspomniane tu całkiem nieźle sobie radzi ( na przestrzeni kilku lat zawsze są w pierwszej 3 ).
Być może kiedyś powstanie i post o sposobach na dodatkową emeryturę :)
Prześlij komentarz